Dlaczego fani Mount and Blade II: Bannerlord bronią twórców pomimo zhakowania?

Okazuje się, że nawet wtedy, gdy zabezpieczenia producentów gier są przełamane, to i tak fani mogą pozostawać wierni. Tak było w przypadku tytułu Mount and Blade II: Bannerlord. Gra co prawda przed premierą została zhakowana, ale mimo to jej miłośnicy bronią twórców, ponieważ rzeczywiście w przypadku tego projektu ci drudzy bardzo się postarali. Oczywiście trzeba było czekać aż dekadę, zanim na rynek trafi odświeżona wersja pierwotnego tytułu wydanego w 2008 roku. Gracze cenią bardzo tę rozgrywkę, ponieważ gwarantuje nie tylko zwykłą przygodę, ale zapewniona jest również bardzo interesująca fabuła. Możemy się, więc poczuć tak jak gracze kasyna liczący na darmowe spiny, bo nigdy nie wiemy, co się wydarzy, ale zadowoleni będą także stratedzy. Gra przewiduje bardzo dokładne planowanie, co będzie miało decydujący wpływ w dalszej rozgrywce. Recenzenci są zgodni. Produkcja tak samo, jak poprzedniczki nie stawia na kompromisy. Gracze są wrzuceni w sam środek geopolitycznych rozgrywek i muszą się jakoś z nich wydostać.

Jak udało się przełamać zabezpieczenia Mount and Blade II: Bannerlord?

Hakerzy mieli trudne zadanie, bo gra rzeczywiście miała najnowocześniejsze zabezpieczenia. Producent TaleWorlds we współpracy z wydawcą Paradox Interactive przez lata, przygotowując się do premiery dbali o to, aby programiści zabezpieczyli serwery, pisząc algorytmy Dedykowane dla najbardziej innowacyjnych aplikacji. To samo dotyczyło zabezpieczeń sieciowych. Po audycie wykonanym przez informatyków okazało się, że rozłamano infrastrukturę w miejscu, gdzie porty szeregowe miały pewne luki w oprogramowaniu. Hakerzy mieli się włamać poprzez dostęp zdalny. Interfejsy sieciowe, a także porty szeregowe udało im się zbudować na nowo. Okazuje się, że pomimo tego miłośnicy gry i tak są z niej zadowoleni, doceniając bardzo nowoczesny projekt, ale pozytywne opinie wyrażają także niezależni programiści. Zabezpieczenia były najnowocześniejsze, więc tylko drobna luka zaważyło na tym, że włamanie mogło mieć miejsce. Wielu ekspertów uważa, że był to po prostu wypadek przy pracy.

Gra zadowala w wielu aspektach

Fani cenią Mount and Blade II: Bannerlord za dużo opcji do wyboru już na starcie. Zanim zaczniemy typową rozgrywkę, musimy zdecydować o podstawowych cechach naszego bohatera. Tak jak we wszystkich klasycznych grach typu RPG trzeba sobie przygotować fizyczny wygląd. Wybieramy, więc płeć, ale także historię naszego wojaka. Musimy go po prostu scharakteryzować. Charakterystyka dotyczy decyzji nawet takich, kim byli rodzice bohatera lub jaki ma mieć kolor włosów. Oczywiście to nie ma większego znaczenia, jeżeli chodzi o fabułę, z którą się zapoznamy podczas gry. Może to mieć jednak potem wpływ na statystyki. Od razu, więc możemy skupić się na bonusach, na które możemy liczyć, jeżeli zdecydujemy się na konkretne wybory. Dobrą wiadomością jest to, że potem możemy wcześniejsze decyzje do pewnego stopnia zweryfikować. Robimy to poprzez opcje w kreatorze postaci. Pamiętajmy też, aby:

  • dopasować rozdzielczość adekwatnie do wyświetlacza
  • regularnie zapisywać grę

O czym warto pamiętać podczas gry?

Osoby przyzwyczajone do tego typu gier automatycznie wiedzą, że trzeba się skoncentrować na wyborze właściwych opcji. Liczy się więc nie tylko charakterystyka, ale dopasowanie jasności ekranu i wszystkich parametrów obrazu, a także dźwięku. Nowicjusze mogą też mieć początkowo problemy i pierwsze godziny to będzie rzeczywiście bardzo intensywny trening. Przykładem są turnieje rycerskie. Dla amatorów na początku mogą się okazać niemożliwe do wygrania. Poprawa stanu ekwipunku może jednak szybko zmienić ten stan rzeczy. Warto wspomnieć o przepięknie zaprojektowanej grafice, co zaskakuje przy niewygórowanych wymaganiach sprzętowych.

0 / 5. Ocen: 0

Back to top button