MŚ siatkarek 2022: Polki wciąż niepokonane, mamy awans do kolejnej fazy
W trzecim meczu siatkarskich mistrzostw świata polki bez straty seta pokonały Koreą Południową. Tym samym na dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej zapewniły sobie awans do kolejnej rundy.
Polki idą jak burza, kolejny rywal odprawiony z kwitkiem
Polskie siatkarki kontynuują serię spotkań z zespołami spoza Europy. Po pokonaniu Tajek przyszedł czas na starcie z Koreą Południową. Z kolei już w czwartek zmierzą się z Dominikaną.
W teorii pojedynek z Koreą Południową nie powinien być dla naszych siatkarek trudną przeprawą. Bowiem Azjatki w dotychczasowych dwóch pojedynkach nie ugrały nawet seta. Do pojedynku z Polską podeszły jednak bez zbędnego respektu. Grały szybko na siatce i agresywnie w zagrywce. W połowie seta uzyskały dwupunktową przewagę (15:13). Polki jednak dość szybko opanowały sytuację. Jak zwykle w ataku błyszczała Magda Stysiak. Swoje na bloku robiły Agnieszka Korneluk (dawniej Kąkolewska) i Kamila Witkowska. Nasze siatkarski premierową partię wygrały tradycyjnie do 17.
W kolejnym secie obraz gry nie uległ zbytnio zmianie. Koreanki ambitnie grały w obronie, a braki w centymetrach próbowały nadrobić zagraniami technicznymi. Gospodynie doskonale znają jednak ten styl i utworzyły z bloku ścianę nie do przebicia, oddając rywalką o punkt więcej niż w poprzedniej partii.
Ostatni set to już dopełnienie formalności. Choć rywalki stać było jeszcze na jeden zryw, to w końcowym rozrachunku na niewiele się to zdało. Polki ponownie pokazały siłę rażenia na siatce i potęgę bloku, który powoli staje się ich znakiem firmowym. Wygrały tę partię do 16, a cały mecz 3:0. Tym samym są jedynym zespołem w grupie B, który nie poznał jeszcze smaku porażki. W czwartek czeka je znacznie trudniejsze zadanie. Zmierzą się z Dominikaną, którą przegrały podczas tegorocznej Ligi Narodów. Bez względu na wynik tego meczu zapewniły sobie awans do kolejnej rundy.
Choć mecz Koreą mógł wydawać się łatwy, to nasze siatkarki zdawały sobie sprawę, że nie mogły zlekceważyć niżej notowanego przeciwnika. „Z takimi przeciwnikami gra się bardzo trudno. Kluczowa jest koncentracja. Jeśli ona spada, to może być różnie. Cieszę się, że nie było nerwowych końcówek. Wszystko jest w naszych rękach. Skupiamy się już na kolejnym przeciwniku, bo będzie to zdecydowanie trudniejszy mecz” – mówi nam Zuzanna Górecka.
Z Ergo Areny relacjonował: Oskar Struk.