To już koniec przygody zaledwie 18-letniego Bartosza Białka z PKO Bank Polski Ekstraklasą. Rewelacyjny nastolatek podpisał w środę 19 sierpnia umowę z niemieckim VfL Wolfsburg, gdzie spędzi co najmniej cztery najbliższe sezonu. Zagłębie Lubin zarobi na sprzedaży swojego wychowanka 5 milionów euro od razu, dodatkowe korzyści zapisano w formie bonusów.
Bartosz Białek piłkarzem VfL Wolfsburg
Dokładnie o godzinie 14:00 Zagłębie Lubin oficjalnie poinformowało, że 18-letni napastnik Bartosz Białek odchodzi z miedziowego klubu. Wychowanek klubowej akademii, do której dołączył w wieku 13 lat, trafił na zasadzie odpłatnego transferu definitywnego do klubu niemieckiej 1. Bundesligi, VfL Wolfsburg, w którym w przeszłości występowali inni polscy piłkarze.
Trzeba przyznać, że w ostatnich miesiącach kariera zaledwie 18-letniego zawodnika mocno przyspieszyła. Debiut w rozgrywkach o piłkarskie mistrzostwo Polski zaliczył 10 listopada 2020 roku, na dzień przed osiągnięciem pełnoletności. Swój premierowy występ przeciwko Rakowowi Częstochowa zwieńczył bramką i asystą.
Popularny „Biały” sezon 2019/2020 zakończył z dziesięcioma bramkami na koncie (dziewięć w lidze i jednak w pucharze kraju). Wiosną bieżącego roku stało się jasne, że KGHM Zagłębie nie będzie w stanie dłużej zatrzymać swojego wychowanka, któremu przyglądało się coraz więcej klubów zagranicznych.
Było też jasne, że przyszły klub wielce utalentowanego nastolatka będzie musiał pobić rekord sprzedażowy „Miedziowych” i to blisko dwukrotnie, czyli wyłożyć co najmniej około 5 milionów w europejskiej walucie. Poniżej można zobaczyć, jak do tej pory sprzedawali lubinianie.
- 750 tys. euro – K.Piątek (Cracovia),
- 850 tys. euro – J.Świerczok (Łudogorec Razgrad),
- 1,5 miliona euro – F.Jagiełło (Genoa CFC),
- 1,5 miliona EURO – B.Slisz (Legia Warszawa),
- 2,7 miliona euro – J.Jach (Crystal Palace),
- 5,0 milionów euro – B.Białek (VfL Wolfsburg).
Warto jednak podkreślić, że wspomniane powyżej kwota, za jaką miał zostać sprzedany Bartosz Białek nie jest kwotą ostateczną. W umowie pomiędzy klubami zapisano bonusy tj. 10% od kolejnej sprzedaży. Ponadto zawarto umowy o współpracy pomiędzy akademiami oraz o rozegraniu meczu pokazowego z okazji 75-lecia KGHM Zagłębia Lubin. Zważywszy na to, że „Miedzowi” sezon 2019/2020 zakończyli zaledwie na jedenastej pozycji w tabeli, możemy mówić o transferowym majstersztyku klubu z Dolnego Śląska.
„To bardzo ważny dzień dla Klubu i Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. To także impuls do dalszej pracy dla naszej młodzieży. Każdy z tych młodych zawodników zobaczył, że marzenia się spełniają. Gratulację dla Bartosza, ale także dla wszystkich trenerów oraz osób, które miały wpływ na jego rozwój i przyczyniły się do ogromnego sukcesu AP Zagłębia. To kolejny dowód na to, że inwestycje KGHM w szkolenie młodzieży mają głęboki sens.Jesteśmy dumni z rekordowego transferu Bartosza Białka do klubu niemieckiej Bundesligi. Trzymamy za Bartosza mocno kciuki i życzymy szybkiego debiutu w nowym klubie oraz w reprezentacji Polski”! – podkreśla Prezes Zarządu Artur Jankowski, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Władze lubińskiego klubu nie zapomniały też o zakontraktowaniu następcy wielce utalentowanego snajpera. Jeszcze przed finalizacją transferu Bartosza Białka do drużyny „Wilków”, w której w przeszłości występował między innymi Andrzej Juskowiak, podpisano umowę z Samuelem Mrazem.
Michał Karbownik też blisko rekordowego transferu
Po sezonie z PKO Ekstraklasy wyjechało wielu wiodących zawodników, żeby wymienić tylko Christiana Gytkjaera z Lecha Poznań, Igora Angulo z Górnika Zabrze czy Jorge Felixa z Piasta Gliwice, który został wybrany przez zawodników wszystkich klubów Piłkarzem Sezonu.
Były to jednak odejścia związane z wygasającymi umowami. Niezmiennie polskie kluby zarabiają na młodzieżowcach. Rekord ustanowiła Legia Warszawa, która za 7 milionów euro sprzedała do AS Monaco Radosława Majeckiego.
Może on zostać pobity już wkrótce przez jego niedawnego kolegę z zespołu „Wojskowych”, 19-letniego Michała Karbownika, który znalazł się na celowniku SSC Napoli, o czym jako pierwszy poinformował Krzysztof Stanowski z portalu „WESZŁO”.
Jego historia jest podobna do tej opisanej powyżej, Bartosza Białka. W najwyższej klasie rozgrywkowej debiutował jesienią i szybko stał się rewelacją. Jego ogromną zaletą jest to, że odnajduje się zarówno na bokach obrony, jak i w środku pola. Trudno więc się dziwić, że władze Legii chcą za niego minimum 8 mln euro plus bonusy.
