PKO Ekstraklasa: Czas nadrobić zaległości! (Zapowiedź i typy na 14-15 grudnia)

We wtorek i środę zostaną rozegrane trzy zaległe spotkania PKO Bank Polski Ekstraklasy 2021/2022. Na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej zobaczymy między innymi piłkarzy Legii Warszawa, Rakowa Częstochowa, Górnika Zabrze czy też Radomiaka Radom, rewelacyjnego beniaminka.

PKO Ekstraklasa: Czas nadrobić zaległości! (Zapowiedź i typy na 14-15 grudnia) [Fot.: PKO Ekstraklasa/materiały prasowe]

Radomiak Radom – Piast Gliwice (14.12.2021, godzina 18:45)

Niemal co sezon któryś z beniaminków zaskakuje opinię publiczną i notuje wyniki ponad stan. Lepsze nie wskazywałby na to budżet, skład personalny i całe otoczenie klubu. W sezonie 2021/2022 takim zespołem jest Radomiak Radom, który zajmuje obecnie piąte miejsce w stawce z bilansem 8-7-2. Podopieczni trenera Dariusza Banasika notują obecnie serie sześciu kolejnych zwycięstw, dziewięciu meczów bez porażki i ze strzelonym golem. Dwie bramki lub więcej stracili po raz ostatni pod koniec września, a w całej rundzie zdarzyło im się to tylko trzykrotnie. Sami też nie strzelają wiele, na ogół jedną-dwie bramki, ale przy świetnej organizacji gry w defensywie całego zespołu to w zupełności wystarcza. W środę na Mazowsze zawita Piast Gliwice, który wrócił w weekend do rywalizacji po przerwie spowodowanej przypadkami koronawirusa w zespole. W pierwszym meczu po przerwie, przegranym w końcówce 0:1 z Rakowem Częstochowa, gliwiczanie nie pokazali nic, co kazałoby przypuszczać, że nagle zaczną grać lepiej niż na krótko przed przymusową pauzą, kiedy to wygrali tylko jedno z czterech spotkań, z beniaminkiem z Niecieczy. Poza tym remis 3:3 z Jagiellonią Białystok oraz porażki z 0:1 z Wartą i Lechem Poznań. Piłkarze z Górnego Śląska mieli w ostatnich tygodniach problem ze stwarzaniem i wykorzystywaniem okazji, więc nie spodziewamy się, że będzie ich wiele w konfrontacji z tak dobrze zorganizowaną ekipą jak radomianie. Na Radomiaka nie stawiamy, bo kiedyś ta piękna seria musi się skończyć, ale pachnie nam underem bramkowym i w tym kierunku idziemy.

Raków Częstochowa – Górnik Zabrze (15.12.2021, godzina 18:00)

Od powrotu Rakowa Częstochowa do elity zespół spod Jasnej Góry rozegrał sześć meczów o stawkę z Górnikiem Zabrze. Wygrał trzy z nich, dwa przegrał i jeden bezbramkowo zremisował. Podopieczni Marka Papszuna tylko dwukrotnie nie zdołali wpisać się na listę strzelców w meczach przeciwko „Trójkolorowym”, a w pozostałych czterech robili to kolejno; 2, 1, 3 i 4 razy. Naszym zdaniem w środowej potyczce faworytem będzie właśnie zespół gospodarza i zdziwimy się, jeśli nie wygra oraz nie strzeli przynajmniej dwóch goli. Podopieczni Jana Urbana oczywiście są w formie, o czym świadczy seria czterech meczów bez porażki, ale… Po pierwsze, na wyjazdach spisują się jednak słabiej niż przed własną publicznością. Po drugie, przeciwko wicemistrzom Polski przyjdzie im zagrać bez trzech podstawowych graczy: Podolskiego, Janickiego i Gryszkiewicza. Absencja pierwszego jest problemem, ale to się może jakoś uda przypudrować. Gorzej w defensywie. W jednym czasie wypada dwóch z trzech podstawowych stoperów, więc szykuje się nam wielka improwizacja. Powrót do gry na czterech z tyłu jest mało prawdopodobny. Za jednego z nieobecnych wskoczy 19-letni Jakub Szymański, który dawał już dobre zmiany w lidze czy całe mecze w Fortuna Pucharze Polski. W miejsce drugiego może zostać cofnięty defensywny pomocnik Krzysztof Kubica (grywał tak w sparingach czy jeszcze u trenera Brosza, a wcześniej na wypożyczeniu w Chrobrym Głogów) lub Dariusz Pawłowski, prawy obrońca, który ma też epizody na boku trójosobowego zestawienia. To jednak zmiany wymuszone, które muszą wpłynąć na obniżenie jakości gry obronnej. Nie ma cudów. Zwłaszcza, że w nowym zestawieniu odbyli zapewne jeden, góra dwa treningi. Oczywiście częstochowianie, którzy zagrają bez Andrzeja Niewulisa, muszą jeszcze tę słabość wykorzystać. Ich forma nie jest najlepsza, ale w każdym z czterech ostatnich spotkań wpisywali się na listę strzelców. Do tego Górnik nie będzie murował własnej bramki, bo Jan Urban nie lubi takiej gry, więc kilka okazji dla faworyta powinno się pojawić, a golkiper Grzegorz Sandomierski wielką przeszkodą też nie jest. Częściej coś zawala niż ratuje kolegów. Także skłaniamy się do zakładu na minimum dwa gole gospodarzy. Również z tego powodu, że mieli dwa dni więcej na regeneracją po ostatnim meczu ligowym, co może mieć znaczenie w końcówce pojedynku.

Legia Warszawa – Zagłębie Lubin (15.12.2021, godzina 20:30)

Przegrana 0:1 z Wisłą w Płocku jest już dwunastą porażką broniącej tytułu Legii Warszawa w sezonie 2021/2022 PKO Bank Polski Ekstraklasy. „Wojskowi” z dorobkiem zaledwie 12 punktów osunęli się na dno ligowej tabeli, co pociągnęło za sobą kolejne wydarzenia. W drodze powrotnej z Derbów Mazowsza do autokaru wtargnęli kibice, którzy zaatakowali kilku piłkarzy. Najbardziej ucierpieć mieli Mahir Emreli i Luquinhas. Ich występ w starciu z „Miedziowymi” stoi w tej chwili pod dużym znakiem zapytania. Chwilę wcześniej z posady trenera zrezygnował Marek Gołębiewski. Drużyna w poniedziałek nie trenowała, a we wtorek odbędzie jedynie przedmeczowy rozruch już pod wodzą Aleksandara Vukovicia, który wraca na ławkę trenerską w roli strażaka. Dodajmy do tego panujący w drużynie szpital i mamy bałagan totalny. Ekipa bez chemii, bez formy sportowej, zajechana fizycznie intensywnym graniem na przestrzeni ostatnich miesięcy, bez wypracowanych schematów taktycznych, do tego kompletnie rozbita psychicznie dostała kolejne ciosy, po których trudno będzie się podnieść jeszcze w tym roku kalendarzowym. Poza atutem własnego boiska i jakością indywidualną niektórych zawodników, nie ma żadnych przesłanek, żeby uważać „Wojskowych” za faworyta środowej potyczki. Oczywiście to jeszcze nie znaczy, że po raz kolejny przegrają. W końcu Zagłębie Lubin jest jednym z największych rozczarowań rundy jesiennej PKO Ekstraklasy. Podopieczni Dariusza Żurawia pokonali w weekend co prawda Wisłę Kraków (2:1), ale było to zwycięstwo wymęczone w końcówce z rywalem, który od 22. minuty grał w dziesiątkę. „Miedziowi” stracili gola już grając w przewadze i potem gonili wynik, co ostatecznie się udało, ale żadnych fajerwerków w ich grze nie było. Przed meczem z „Białą Gwiazdą” notowali serię czterech porażek i pięciu meczów bez zwycięstwa. Czego możemy się spodziewać po konfrontacji dwóch drużyn będących w potężnym dołku? My spodziewamy się meczu raczej z małą liczbą bramek, ale to Legia powinna prowadzić grę i dążyć do zdobycia gola. Skuteczność jest jaka jest, więc może być z tym problem, ale przy okazji powinni nabić trochę rzutów rożnych. To chyba jedyne, w czym nawet w najgorszym od lat okresie nie zawodzą.

PKO Ekstraklasa: Typy bukmacherskie na 14-15 grudnia

MeczTypKursBuk
Radomiak – Piast3-1,43Fortuna
Raków – Górnik1: 1,5+2,00SuperBet
Legia – Zagłębie1 (Rożne): 5,5+1,53Fortuna
Meczyki na żywo w Internecie
Skróty meczów
Prognozy: 7.5/10, 6/10, 7/10.

Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Superbet zezwolenie M.F. PS4.6831.5.2019.

5 / 5. Ocen: 3

Bartosz Czykier

Zajmuję się na blogu głównie newsami ze świata sportu, przede wszystkim siatkówka i piłka nożna, interesuję się również polityk i zakładami sportowymi.
Back to top button