W grupie spadkowej rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy 2019/2020 zapadły już niemal wszystkie najważniejsze rozstrzygnięcia. Mowa oczywiście o degradacjach. Przesądzony jest już los ŁKS-u Łódź i Korony Kielce. Dzisiaj z elity może też spaść Arka Gdynia, jeśli swojego meczu z Górnikiem Zabrze nie przegra Wisła Płock. Początek ostatniego spotkania 34. serii gier zaplanowano na godzinę 18:00 w poniedziałek 6 lipca.

PKO Ekstraklasa: Zakończenie kolejki w Płocku! (Zapowiedź i typy) [Fot.: Ekstraklasa S.A./materiały prasowe]

Wisła Płock vs Górnik Zabrze (18:00)

Zespół przyjezdnych jest jedną z najlepszych drużyn na polskich boiskach po wznowieniu rozgrywek oraz generalnie w 2020 roku. „Nafciarze” są wyraźnie słabsi w tym okresie, ale dzięki fenomenalnej postawie jesienią nie muszą tak naprawdę drżeć o utrzymanie. Ich szanse na spadek to już tylko ułamki procenta. Aby ten czarny scenariusz się ziścił, musieliby przegrać wszystkie cztery mecze, a Arka Gdynia musiałaby zgarnąć komplet oczek w swoich trzech ostatnich.

Niemniej dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe, więc dzisiaj na pewno zagrają na sto procent. Goście może z nieco mniejszym zaangażowaniem i determinacją oraz być może z niespodziankami w składzie, bo rywalizują już tylko o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji końcowej. Oba bezpośrednia pojedynki tych ekip w sezonie 2019/2020 kończyły się remisami (1:1 w Płocku i 2:2 w Zabrzu), więc nie zdziwi nas trzeci podział punktów. Ba, to własnie on wydaje nam się najbardziej prawdopodobny.

Gdyby pojedynek ten rozgrywany był na Górnym Śląsku, skłanialibyśmy się do wygranej podopiecznych Marcina Brosza, ale granie na wyjeździe nie jest ich mocną stroną w bieżącej kampanii. Wystarczy powiedzieć, że dotychczas w delegacji pokonali tylko dwukrotnie beznadziejny ŁKS Łódź. Zespół Radosława Sobolewskiego co prawda nie uczynił ze swojego stadionu twierdzy nie do zdobycia, ale jednak częściej na nim wygrywał niż przegrywał.

Co jeszcze można napisać o poniedziałkowej potyczce? Warto zwrócić uwagę na to, że „Nafciarze” ostatnimi czasy skupiają się na to, żeby przede wszystkim bramki nie stracić. Cztery poprzednie mecze to wyniki 1:1, 0:0, 0:1 i 2:0. Spodziewamy się, że dzisiaj celem będzie wyszarpanie tego jednego oczka, które daje pewności pozostanie w elicie, więc nie ma co się raczej spodziewać gradu bramek.

Reasumując, spodziewamy się typowego meczu walki, w którym gospodarze będą pilnować zdobycia co najmniej jednego punktu, a przyjezdni, którzy na wyjazdach spisują się dużo słabiej niż przy Roosevelta 81, będą mieli problem, żeby sforsować zasieki rywala.