Tegoroczne ostatki w PKO Ekstraklasie! (Zapowiedź i typy na 19. kolejkę)

Od piątku do niedzieli (17-19 grudnia) rozgrywane będą spotkania 19. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, ostatniej w 2021 roku. Najciekawiej powinno być w Poznaniu, gdzie przewodzący stawce Lech podejmie najlepszego w ostatnich pięciu meczach Górnika Zabrze oraz w Warszawie, gdzie czekają nas Derby Mazowsza pomiędzy Legią i Radomiakiem. Będzie się działo!

Piątkowe granie w PKO Ekstraklasie (17.12.2021)

Ostatnią w tym roku, 19. kolejkę PKO Bank Polski Ekstraklasy rozpoczniemy o godzinie 18:00 pod Wawelem, gdzie Wisła Kraków podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Jakby nie było, to derby województwa małopolskiego. Wielkiego spektaklu trudno się jednak spodziewać, bo dojdzie do pojedynku zespołów, które w ostatnich tygodniach po prostu rozczarowują. Przyjezdni, którzy po ostatnim meczu zwolnili trenera Mariusza Lewandowskiego, zamykają ligową tabelę z dorobkiem zaledwie 12 punktów. „Biała Gwiazda” pokazała się z dobrej strony na starcie sezonu 2021/2022, ale w ostatnich ośmiu kolejkach może pochwalić się tylko bilansem 1-2-5 i przewagą zaledwie trzech oczek nad strefą spadkową. Fajerwerków w tej konfrontacji raczej nie będzie.

Dużo więcej spodziewamy się po pojedynku Wisły Płock z Lechią Gdańsk, którego początek zaplanowano na godzinę 20:30. „Nafciarze” na własnym boisku jeszcze nie przegrali, odnosząc aż siedem zwycięstw i dwukrotnie remisując. Gdańszczanie natomiast zajmują trzecie miejsce w stawce i dość niespodziewanie włączyli się do walki o europejskie puchary, a nawet mistrzostwo Polski. Faworyta tutaj trudno wskazać, ale oba zespoły mają na tyle dużo atutów w ofensywie, że powinny być w stanie wpisać się na listę strzelców przynajmniej po razie.

Sobota z PKO Ekstraklasą (18.12.2021)

Sobota 18 grudnia będzie najbardziej pracowitym dniem na ekstraklasowych boiskach. Już od 12:30 zagrają Piast Gliwice i Stal Mielec. Teoretycznie lepszą kadrą dysponuje zespół gospodarza, który w trzech poprzednich sezonach był ekipą szeroko pojętej czołówki. Runda jesienna sezonu 2021/2022 jest jednak słabsza w wykonaniu podopiecznych Waldemara Fornalika, którzy zajmują obecnie zaledwie dwunastą pozycję i mają o pięć oczek mniej od najbliższego rywala. Piłkarze z Podkarpacia zaskakują swoją postawą całą piłkarską Polskę. Przez wielu byli skazywani na spadek, tymczasem plasują się na siódmym miejscu. Co warte podkreślenia, gliwiczanie we wtorek rozgrywali zaległe spotkanie, a zawodnicy z Mielca mieli cały tydzień na spokojne przygotowania.

O 15:00 rozpocznie się pojedynek Pogoni Szczecin z Wartą Poznań. Zdecydowanym faworytem tego starcia jest zespół gospodarza, który stał się głównym rywalem Lecha Poznań w walce o mistrzostwo Polski. „Portowcy’ w ostatnich tygodniach imponują formą, zwłaszcza na własnym boisku, więc strata punktów z walczącą o utrzymanie Wartą byłaby nie tyle niespodzianką, co wręcz sensacją. Nawet pomimo tego, że zespół z Poznania odżył po zmianie trenera i zaczął łapać punkty, a ostatnio pokonał nawet przekonująco Śląsk Wrocław.

Wspomniany Śląsk Wrocław zmierzy się z Cracovią, a początek tego meczu zaplanowano na godzinę 17:30. Zespół Jacka Magiery fajnie wszedł w sezon, ale im dalej w las, tym gorzej wyglądają wyniki, jak i sama gra. Z ostatnich sześciu meczów udało się wygrać tylko raz i tylko raz zremisować. Ponadto wrocławianie przegrywali w Niecieczy, Szczecinie, Zabrzu i Grodzisku Wielkopolskim. Miejscowi fani, którzy stracili już cierpliwość, mogą pocieszać się tym, że starcie z „Pasami” odbędzie się w stolicy Dolnego Śląska. W przypadku gości też nie bardzo wiadomo, czego się spodziewać. Ostatnie wyniki to porażka, zwycięstwo, porażka, zwycięstwo i porażka. Mecz zagadka.

Sobotnie granie w PKO Ekstraklasie zakończymy potyczką Rakowa Częstochowa z Jagiellonią Białystok (20:00). W tym przypadku faworytem wydaje się być zespół gospodarza, ale nie powinno umykać to, że podopieczni Marka Papszuna nie grają już tak dobrze jak jeszcze kilka tygodnie temu, a do tego mają za sobą środowy mecz z Górnikiem Zabrze, przegrany 1:2. To pierwsza porażka w domowym meczu w sezonie 2021/2022. Jagiellonia Białystok jest zdecydowanie niżej w ligowej tabeli, gra przeciętnie, ale potrafiła już niespodziewanie pokonać Lecha Poznań (1:0) czy ostatnio z Lechią w Gdańsku (2:1), choć chwilę wcześniej przegrywała z Legią Warszawa i Górnikiem Łęczna.

Niedziela w PKO Ekstraklasie (19.12.2021)

Niedziela z PKO Ekstraklasą rozpocznie nam się mało ekskluzywnie, bo o 12:30 od rywalizacji Górnika Łęczna walczącego o utrzymanie z beznadziejnym w ostatnim czasie Zagłębiem Lubin, które w środę dostało tęgie lanie od Legii Warszawa (0:4), dla której było to zaledwie piąte zwycięstwo w trwających rozgrywkach ligowych!!! „Miedziowi” wygrali tylko jedno z ostatnich sześciu spotkań, a pozostałe przegrali. Wspomniana wygrana przyszła w domowej konfrontacji z grającą przez blisko 70. minut w dziesiątkę Wisłą Kraków i to dopiero po golach w ostatnim kwadransie. Dla porównania, beniaminek z Lubelszczyzny wywalczył w tym samym okresie 9 oczek, przegrywając tylko raz, 1:2 z będącym w gazie Górnikiem Zabrze. Może i lubinianie mają lepszy skład na papierze, ale aktualna forma przemawia za piłkarzami z Łęcznej.

O 15:00 creme de la creme 19. kolejki PKO Ekstraklasy, czyli konfrontacja Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze. Lider kontra najlepsza ekipa ligi, jeśli brać pod uwagę pięć ostatnich spotkań. Oba zespoły preferują ofensywny styl gry i praktycznie nie zdarza im się murowanie bramki przez całe spotkanie. Możemy spodziewać się fajnego, otwartego meczu. Kto będzie górą? Lech u siebie wywalczył aż 23 z 27 możliwych punktów i jeszcze nie przegrał (7-2-0), dysponuje też większym potencjałem i szerszą kadrą, a do tego nie musiał rywalizować w tygodniu, kiedy to Górnik skutecznie walczył z Rakowem (2:1). Ale zabrzanie skóry tanio nie sprzedadzą. Zwłaszcza, że po jednomeczowej pauzie kartkowej do gry wracają Łukasz Podolski, Rafał Janicki i Adrian Gryszkiewicz. W pierwszym meczu triumfował „Kolejorz”, który wygrał na wyjeździe 3:1. Wydaje się, że i tym razem możemy się spodziewać 3-4 bramek. Oby tak było i niech wygra lepszy!

Ostatni mecz, ostatniej w 2021 roku kolejki polskiej ekstraklasy to Derby Mazowsza, starcie Legii Warszawa z Radomiakiem Radom. Patrząc tylko na nazwy i kadry poszczególnych zespołów oraz cały potencjał finansowy i organizacyjny, jako faworyta należałoby wskazać drużynę gospodarzy. Ale boisko pokazuje coś zupełnie innego. „Wojskowi” mogą się pochwalić zdobyciem tylko 15 punktów, a ich bilans to 5-0-12. Beniaminek z Radomia wywalczył jesienią aż 32 punkty (8-8-2) i jest jedną z rewelacji rozgrywek. Nie dał się dwukrotnie pokonać Lechowi (0:0 na wyjeździe i 2:1 u siebie). Poradził sobie też z warszawianami (3:1). „Wojskowi” w środę co prawda ograli aż 4:0 Zagłębie Lubin, ale trudno dziś przesądzić, czy to zasługa mobilizacji Aleksandara Vukovicia, który powrócił na ławkę trenerską, czy dziadowskiej formy rywala. Tego tak naprawdę dowiemy się dopiero po derbowej potyczce, ale intuicja podpowiada nam, że podopieczni Dariusza Banasika spłatają figla faworytowi bukmacherów, jakim jest stołeczny zespół.

PKO Ekstraklasa: Typy bukmacherskie na 19. kolejkę

Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Superbet zezwolenie M.F. PS4.6831.5.2019.