Aż pięciu spotkań potrzebowali siatkarze Vero Volley Monza do sięgnięcia po pierwsze zwycięstwo w sezonie 2019/2020. Sztuka ta udała się dopiero 13 listopada w pojedynku z Rawenną. Ogromna w tym zasługa Bartosza Kurka, MVP spotkania.
Bartosz Kurek bohaterem
Zwycięstwo z ligowym autsajderem, który poprzednio wygrał tylko jeden mecz (do wczoraj jedyne zdobyte sety w sezonie), nie przyszła jednak siatkarzom Monzy. Przegrali oni bowiem pierwszą odsłonę w stosunku 17:25, co nie zapowiadało wygranej w środowej potyczkę, która miała być tą, w której nastąpi wyczekiwane od tygodni przełamanie.
Później sprawy w swoje ręce wziął jednak Bartosz Kurek i niema w pojedynkę poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa w trzech kolejnych partiach (25:20, 25:19 i 25:22). Tym samym pierwsze zwycięstwo i komplet punktów stały się faktem.
Nasz atakujący zapisał tym razem na swoim koncie aż 29 punktów, z czego 26 atakiem, notując w tym elemencie kapitalną skuteczność na poziomie 62%. Do dorobku dorzucił dwa bloki i asa serwisowego.
Kurek najlepszy w lidze
Od początku tegorocznej przygody z Vero Volley Monza Bartosz Kurek wcielił się w rolę lidera zespołu i spisuje się w niej bez zarzutu. Wrócił stary, dobry „Kuraś”, który w szczycie swojej formy został wybrany MVP siatkarskiego mundialu w 2018 roku.
Polak przewodzi obecnie również klasyfikacji najskuteczniejszych graczy całej Serie A1, a liga włoska uznawana jest za najlepszą na świecie. Kurek ma już na swoim koncie 119 oczek i wyprzedza wielu uznanych graczy.
Za jego plecami znajdują się między innymi Francuzi Boyer i Patry, Holender Abdel-Aziz czy sam Wilfredo Leon. To tylko pokazuje, że podstawowy atakujący reprezentacji Polski problemy zdrowotne ma już za sobą.
