Zmienne szczęście polskich drużyn w Pucharze CEV
Siatkarski Developresu SkyRes Rzeszów pomimo efektownego zwycięstwa nad włoskim Unet e-work Busto Arsizio pożegnały się z rozgrywkami Pucharu CEV. To nie znaczy jednak, że polska Liga Siatkówki Kobiet nie będzie miała w nim swojego przedstawiciela, bo w kolejnej rundzie zameldowały się zawodniczki Grupy Azoty Chemika Police.

Developres wygrywa, ale odpada z rozgrywek
Podopieczne Stephane Antigi, opromienione weekendowym zwycięstwem nad policzankami w hicie Ligi Siatkówki Kobiet, przystąpiły do rewanżowego meczu z finalistkami tegorocznej edycji Pucharu Włoch, pomimo tego, że w pierwszym meczu uległy zespołowi Unet e-work Busto Arsizio w trzech setach.
Wobec wydarzeń z pierwszego starcia niewielu dawało rzeszowiankom jakiekolwiek szanse w rewanżu. Tymczasem Developres SkyRes po raz kolejny w tym sezonie stanął na wysokości zadania, doprowadzając do „złotego seta”.
Zaroślińska i spółka wykorzystały słabszy dzień rywalek z Italii, które myliły się na potęgę. To w połączeniu z piekielnie trudną zagrywką i znakomitą grą w obronie pozwoliło wygrać spotkanie 3:0 (25:20, 25:23, 27:25).
Co za tym idzie do wyłonienia zwycięzcy niezbędny był „złoty set”. W nim niestety zabrakło chłodnej głowy i doświadczenia. Włoszkom zafunkcjonował z kolei blok, którym zdobyły aż cztery punkty i było pozamiatane (15:11).
Choć wygrana Developresu SkyRes Rzeszów z Unet e-work Busto Arsizio okazała się pyrrusowym zwycięstwem, to w astolicy Podkarpacia mogą być spokojni o rozwój zespołu pod wodzą Stephane Antigi. To, że prowadzi zespół w odpowiednim kierunku udowodnił właśnie dwumecz z włoskim potentatem.
Puchar CEV: Chemik Police gra dalej
Przed dużo łatwiejszym zadaniem stanęły w środę 5 lutego zawodniczki Grupy Azoty Chemika Police. Siatkarki z Pomorza Zachodniego mierzyły się z hiszpańską La Laguną, którą zlały strasznie na własnym parkiecie.
W rewanżu było już zdecydowanie trudniej, o czym świadczy porażka w pierwszym secie (25:27). Trzy kolejne podopieczne Ferhata Akbasa jednak wygrały i awansowały do ćwierćfinału rozgrywek.
W 1/4 finału Pucharu Konfederacji policzankom przyjdzie się zmierzyć z chorwackim Mladost Zagrzeb. Tutaj również nie powinno być problemów z awansem do kolejnej rundy, czyli już półfinału.
W tym najprawdopodobniej na zespół Chemika Police będzie czekał lepszy z pary, jaką stworzyły Minczanka Mińsk i Volero Le Cannet.