Pięć bramek Erlinga Haalanda to ostrzeżenie dla rywali Man City
Manchester City po raz szósty z rzędu znalazł się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, ale pięć goli Erlinga Haalanda w wygranym 7-0 meczu z RB Lipsk sprawiło, że tym razem mistrzowie Premier League mogą być najlepsi.
Erling Haaland ratunkiem dla Pepa Guardioli?
Pep Guardiola przyznał przed wtorkowym meczem 16. kolejki, że jego rządy w City zostaną zdefiniowane przez wygranie lub nie wygranie Ligi Mistrzów, pomimo dominacji jego drużyny w Premier League w ostatnich latach.
Siedem lat po przybyciu Guardioli, City wciąż czeka na swoją pierwszą europejską koronę. Dlatego też, aby wygrać wyścig o pozyskanie Haalanda z Borussii Dortmund za okazyjną sumę 51 milionów funtów (62 miliony dolarów) latem ubiegłego roku, dzięki klauzuli wykupu Norwega, poszli na łatwiznę.
W zaledwie 35 meczach Haaland zapisał się już w historii City, zdobywając 39 bramek w jednym sezonie.
We wtorek Haaland zdobył jeszcze więcej bramek w Lidze Mistrzów, ponieważ jego pięć goli wyrównało rekord Lionela Messiego i Luiza Adriano w liczbie goli zdobytych w jednym meczu Ligi Mistrzów.
W ten sposób 22-latek stał się również najmłodszym zawodnikiem, który przekroczył 30. rok życia w najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie, zdobywając 32 bramki w zaledwie 25 występach.
„Byłem bardzo zmęczony po moim świętowaniu” – powiedział Haaland. „Moją super mocną stroną jest strzelanie bramek”.
City nie zawsze posiadało tę przewagę, gdy liczyło się to w ostatnich fazach Ligi Mistrzów. Niewykorzystane szanse były częstym tematem wyjazdów Guardioli do Europy z najmniejszym marginesem.
Źródło: sport1.pl