Po fatalnym występie w sobotnim konkursie drużynowym polscy skoczkowie zrehabilitowali się przed fanami podczas niedzielnych zawodów indywidualnych, które zakończyły się zwycięstwem Kamila Stocha i miejscem na najniższym stopniu podium dla Dawida Kubackiego!
Kamil Stoch wygrywa na Wielkiej Krokwi
Trzykrotny mistrz olimpijski bieżącego sezonu póki co nie może zaliczyć do szczególnie udanych. W trwającym cyklu Pucharu Świata udało mu się zwyciężyć w zaledwie jednym konkursie, w Engelbergu. Pisząc krótko, Stoch został przyćmiony przez Dawida Kubackiego.
Konkurs indywidualny w Zakopanem nieco zmienia optykę, bo nic nie smakuje tak dobrze jak właśnie zwycięstwo w zawodach na Wielkiej Krokwi w obecności kilkudziesięciu tysięcy kibiców pod skocznią.
Stoch wie o tym najlepiej, bo w przeszłości zwyciężał na tym obiekcie aż trzykrotnie. W niedzielę dorzcił czwarty triumf, czym zrównał się z Adamem Małyszem i zbliżył na jedną wygraną do rekordzisty Gregora Schlierenzauera.
Dla Kamila Stocha to już 35 zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata i wiele wskazuje na to, że nie ostatnie.
Kubacki po raz dziewiąty na podium
Powody do zadowolenia ma również Dawid Kubacki, który nie schodzi z podium od 29 stycznia. Sukces na Wielkiej Krokwi był dziewiątym z rzędu. Takiej serii w swoich najlepszych latach nie mieli nawet Kamil Stoch i Adam Małysz.
Z drugiej strony Kubacki może odczuwać niedosyt, bo to on prowadził po pierwszej serii, a Stoch był trzeci. Zepsuta druga próba kosztowała go jednak spadek o dwa miejsca.
Polaków rozdzielił Austriak Stefan Kraft, który uzupełnił podium konkursu indywidualnego w Zakopanem. Piotr Żyła był z kolei trzecim z Biało-Czerwonych, który znalazł się w TOP 10, dokładnie na ósmym miejscu.
