Legia rozpoczyna walkę o Ligę Mistrzów! (Zapowiedź i typy)

To już dziś, we wtorek 18 sierpnia o godzinie 19:00, piłkarze Legii Warszawa rozpoczną walkę o udział w fazie grupowej rozgrywek UEFA Champions League 2020/21. W pierwszej rundzie aktualni mistrzostwie Polski zmierzą się z północnoirlandzkim Linfield FC. Spotkanie to pokaże na swoich antenach oraz w Internecie Telewizja Polska.

Legia rozpoczyna walkę o Ligę Mistrzów! (Fot.: UEFA/Twitter)

Legia Warszawa vs Linfield FC (19:00)

Aleksandar Vuković, trener „Wojskowych”, ma niebywały komfort w porównaniu do szkoleniowców poprzednich mistrzów Polski, których zespoły przed startem w eliminacjach do Ligi Mistrzów UEFA była na ogół osłabiane lub nie były wzmacniane. Serb, który zadomowił się już na dobre w naszym kraju, nie ma najmniejszych powodów do narzekania.

Jeszcze przed oficjalnym startem sezonu 2020/21 prezes Dariusz Mioduski wraz z dyrektorem sportowym Radosławem Kucharskim zadbali o naprawdę solidne wzmocnienia i nie pozwolili odejść żadnemu z dotychczasowych liderów, nie licząc oczywiście bramkarza Radosława Majeckiego, sprzedanego już zimą za rekordowe 7 milionów euro do AS Monaco.

Do kadry stołecznego klubu dołączyli wracający do ekstraklasy z Wysp Brytyjskich bramkarz Artur Boruc oraz skrzydłowych Bartosz Kapustka. Przed ich transferami wzmocniono boki obrony piłkarzami z Bałkanów, Serbem Filipem Mladenoviciem z Lechii Gdańsk i Chorwatem Josipem Juranoviciem z Hajduka Split. Ponadto sprowadzono napastnika Rafaela Lopesa, kapitana Cracovii.

„Jeśli w wieczornym treningu potwierdzi się sytuacja z wczorajszych zajęć, Walerian Gwilia będzie gotowy do gry. W Bełchatowie nie chcieliśmy podejmować ryzyka pogłębienia urazu. Liczymy bardzo, że jutro na boisku będzie i pomoże drużynie, tak jak często to robił. To bardzo ważny zawodnik i są duże szanse, że jutro znowu będzie z nami (…) Drużyna, która jutro wyjdzie na boisko będzie bardzo zbliżona do tej, która ze sobą grała sporą część poprzedniego sezonu. To przewaga w kontekście ubiegłorocznych eliminacji. Z tej strony jesteśmy bardziej gotowi niż rok temu. Z drugiej strony, na niekorzyść działa fakt, że gramy jeden mecz. Wiemy, jak nieprzewidywalna jest piłka. Musimy być czujni, tak do tego podejdziemy i myślę, że udokumentuje” – zapowiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej Aleksandar Vuković.

Powrót do gry gruzińskiego rozgrywającego, który w sezonie 2019/2020 zaliczył swoiste double-double (dwucyfrowa liczba bramek i asyst) i często ratował z opresji legionistów to kolejna dobra wiadomość dla fanów warszawskiego klubu, którzy nie wyobrażają sobie innego rozstrzygnięcia niż pewna wygrana i awans do kolejnej rundy. Pewną niedogodnością absencje Marko Vesovicia i Jose Kante, ale obaj mają godnych zastępców. Pierwszy Michała Karbownika, drugi Thomasa Pekharta.

Optymizm ten przyniosła także inauguracja sezonu, czyli mecz w ramach 1/32 finału fortuna Pucharu Polski 2020/21, w którym Boruc i spółka pokonali pierwszoligowy GKS Bełchatów, grając w składzie dalekim od optymalnego. Hattrick zaliczył młodzieżowiec Marcin Rosołek, na listę strzelców w debiucie wpisał się też Mladenović, a poza nimi trafił też Paweł Wszołek (jeden gol po samobóju).

Na korzyść Legii powinno zadziałać też to, że do gry przystąpią po rekordowo krótkiej przerwie letnie, podczas gdy rywale ligę zakończyli w marcu, a od tego czasu zagrali tylko jedno spotkanie w rundzie wstępnej Ligi Mistrzów oraz sparing z głębokim zapleczem angielskiego Stoke City (0:1).

Nie ma żadnych wątpliwości, że rywale podopiecznych Aleksandara Vukovicia głęboko się cofną, a swoich szans będą szukać w grze z kontry i po stałych fragmentach gry, które są zapewne ich mocną stroną, jak to u „Wyspiarzy”. Tyle, że od paru dobrych miesięcy „Wojskowi” potrafią grać porywająco także w ataku pozycyjnym.

To największa zmiana jaka zaszła w tej drużynie pod wodzą Aleksandara Vukovicia. Nawet w przegranych wiosną meczach, jak ten z Górnikiem w Zabrzu (0:2), potrafili sobie stworzyć mnóstwo sytuacji z gry i po stałych fragmentach.

Zdziwimy się, jeśli we wtorkowym meczu nie wykreują sobie kilkunastu sytuacji bramkowych, z których powinni zdobyć cztery-pięć bramek. Rywal z tych półamatorskich, więc będzie ku temu okazja.

Typy bukmacherskie na mecz Legia – Linfield (18 sierpnia)

Biorąc pod uwagę wszystko, co napisano powyżej, skłaniamy się do wysokiego zwycięstwa Legii Warszawa. Co najmniej różnicą dwóch goli, choć wydaje się, że może ich paść nawet dwa razy tyle. Choć trzeba brać uwagę, że „Wojskowi” nie będą mogli liczyć na wsparcie fanów, bo mecz ze względu na epidemię koronawirusa odbędzie się bez publiczności. Wątpimy też, że goście wpiszą się na listę strzelców.

MeczTypKursBuk
Legia – Linfield1 (-1)1,50STS
Legia – Linfield1 (-2)2,25STS
Legia – Linfield1/2,5+1,46Fortuna
Obie strzelą?NIE1,70BetClic
1 połowa/2 połowa1/11,97BetFan
Prognozy: 7/10; 6/10, 8/10, 6,5/10; 5/10.

Bezpośrednie transmisje ze zmagań mistrza Polski o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów UEFA w sezonie 2020/21 będzie można oglądać na antenach Telewizji Polskiej. Mecze Legii Warszawa w eliminacjach europejskich pucharów też na żywo w Internecie!


STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich. Fortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018.

5 / 5. Ocen: 2

Bartosz Czykier

Zajmuję się na blogu głównie newsami ze świata sportu, przede wszystkim siatkówka i piłka nożna, interesuję się również polityk i zakładami sportowymi.
Back to top button